
Po uzyskaniu prowadzenia 6:1 w nieco ponad 30 minut Aryna Sabalenka chyba sama nie spodziewała się, że w drugim secie będzie miała takie kłopoty. Marta Kostiuk wykorzystała dopiero swój 13. break point w meczu, serwowała po wyrównanie, ale od stanu 3:5 to Sabalenka zanotowała kapitalną serię. Gdy serwowała po wygraną, znów została przełamana! Decydował dopiero tie-break, w którym ubiegłoroczna finalistka wykorzystała w końcu trzecią piłkę meczową i wygrała 6:1, 7:6(8). To ona zagra o półfinał z Qinwen Zheng!
Po tym, co działo się w ostatnim meczu obu pań w Madrycie, dziś mogliśmy spodziewać się hitu. Starcie w Caja Magica dobiegło końca dopiero po dwóch tie-breakach, nie zabrakło też skandalu, bo w pewnym momencie Aryna Sabalenka samowolnie przerwała grę pomimo braku zgody od sędzi. Już wtedy Kostiuk pokazała, że jest w stanie sprawić kłopoty nawet liderce rankingu.