
Coco Gauff stoi na drodze Igi Świątek do kolejnego finału turnieju WTA w Madrycie. Jeszcze rok temu powiedzielibyśmy, że to powinien być spacerek, bo Polka wygrywała ich starcia seryjnie. – Świątek była wtedy najlepsza na świecie. Dziś myślę, że w części tamtych spotkań sama się skreślałam, jeszcze przed pierwszą piłką – mówi nam 21-letnia tenisistka i zapewnia, że wie jak pokonać Igę. Ciekawe, czy po meczu będzie miała okazję by wykonać gest przypominający kopanie łopatą, którym tak podpadła polskim kibicom.