“Szczerze mówiąc, to nie jest dla mnie ważne. Jedynym numerem, który naprawdę by coś dla mnie znaczył, jest numer 1” — powiedziała po zwycięstwie z Igą Świątek Coco Gauff, gdy została zapytana o możliwość przeskoczenia Polki i awansu na drugie miejsce w rankingu WTA. Coco Gauff po raz pierwszy w karierze awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Madrycie. W półfinale Amerykanka pokonała zdecydowanie 23-latkę 6:1, 6:1.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Gauff zaraz po wejściu na kort była świadoma swojej dyspozycji
Amerykanka w rozmowie z dziennikarzami podkreśliła, że starała się grać inaczej, aniżeli dotychczas w starciach przeciwko naszej rodaczce. “Ona jest bardzo utalentowana i potrafi cię zmusić do biegania i poruszania się po korcie. Ja po prostu starałam się dziś nie robić tego, co robiłam za każdym razem, kiedy z nią grałam. Oczywiście od naszych pierwszych meczów bardzo się poprawiłam i widać to po wynikach. Nie, żeby ona się nie poprawiła, bo oczywiście też świetnie sobie radzi. Ale myślę, że to był po prostu jeden z tych dni, kiedy wychodzisz na kort i wszystko działa – i dziś był właśnie taki dzień dla mnie” – zaznaczyła.