
– Bardzo szybko zaczął się składać parasol ochrony, który był rozłożony nad nastoletnią Igą – mówi Daria Abramowicz. Dlaczego Iga Świątek płacze, złości się i ma nerwowe tiki? Po co steruje balonem i ogląda filmy o superbohaterach Marvela? Na te pytania odpowiada psycholog naszej gwiazdy tenisa.
Łukasz Jachimiak: Im bliżej Iga Świątek była końca sezonu, tym więcej było u niej bardzo emocjonalnych reakcji na korcie. A im więcej razy płakała albo się denerwowała, tym głośniej kibice, ale i eksperci, domagali się, żeby wystąpiła pani, psycholog Igi. Czy podczas WTA Finals w Guadalajarze widziała pani te apele typu: “Daria Abramowicz powinna powiedzieć, jak pracuje z Igą, jak postrzega jej mentalne problemy”?
Daria Abramowicz: Śledziłam to, ale bardzo pobieżnie. Podczas turniejów mam inne zadania. Zresztą, nie ma co ukrywać, że w ogóle mój zawód ma inne założenia i funkcje. Ale będąc w Guadalajarze, widziałam niektóre wypowiedzi i poniekąd je rozumiem. Rozumiem oczekiwania opinii publicznej wobec sportowca, który jest lubiany, bo chyba tak możemy o Idze powiedzieć, i który jest po bardzo dużym sukcesie. Rozumiem, że występuje potrzeba wytłumaczenia pewnych reakcji. Części osób mogą się wydawać niestandardowe.