
– Trener powinien być najważniejszą osobą w sztabie, nie można mówić, że on nie ma na nic wpływu, że Iga jest niespokojna, co nie pozwala mu pracować – powiedział w programie “Misja Sport” Marek Furjan. Ekspert i komentator tenisa nie ukrywał zarzutów względem pracy Wima Fissette’a i zdradził też, kiedy jego zdaniem współpraca Belga z Igą Świątek może dobiec końca.
Fissette objął funkcję pierwszego trenera najlepszej polskiej tenisistki w historii pod koniec ubiegłego sezonu. Zarówno kibice jak i eksperci wiele obiecywali sobie po tej współpracy. W końcu Belg wcześniej pracował z wybitnymi zawodniczkami, m.in. z Kim Clijsters, Wiktoryją Azarenką czy Naomi Osaką. Jego podopieczne łącznie wygrywały aż sześć wielkoszlemowych turniejów.
W dodatku wszyscy zdawali sobie sprawę, że tenis Igi Świątek musi ulec zmianie. Nie rewolucji, lecz ewolucji. Polka w 2024 roku wprawdzie wciąż była wybitna na kortach ziemnych, choć “tylko” brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu przyjęła ze sporym rozczarowaniem. Jednak w drugiej połowie sezonu znacznie obniżyła loty. Smutnym podsumowaniem tego okresu okazała się afera dopingowa. Świątek ukarano wtedy symbolicznie, za nieświadome stosowanie na sen melatoniny, której partia była zanieczyszczona zakazanymi substancjami.
Ekspert wskazał, kiedy Fissette może stracić pracę. “To taki turniej, w którym może zagrać o posadę”
Wspomniana zmiana stylu jest głównym argumentem sztabu oraz zawodniczki tłumaczącym, dlaczego Świątek pod wodzą Belga jeszcze nie wygrała żadnego turnieju. Do tej sytuacji w programie “Misja Sport” odniósł się Marek Furjan.