Iga Świątek pewnie awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Rzymie, pokonując Elisabettę Cocciaretto 6:1, 6:0. Amerykańskie media zwracają uwagę, że to może być dobry znak przed kolejnymi wyzwaniami, zwłaszcza po porażce z Coco Gauff w Madrycie.
Pierwsze mecze w stolicy Włoch pokazały, że Świątek nie ma większych trudności na początku rywalizacji. Tenisistka, broniąca tytułu wywalczonego ubiegłego roku, nie została mocno przetestowana przez Cocciaretto i kontrolowała spotkanie od pierwszych piłek. Głos po meczu Polki zabrała gazeta “The Washington Post” ze stolicy USA.
“The Washington Post” zwrócił uwagę, że Polka wpadła ostatnio w dołek po jednym z najtrudniejszych niepowodzeń w karierze, ale teraz zyskała więcej pewności siebie i poprawiła bilans meczowy w Rzymie do 21 zwycięstw i 2 porażek. Amerykańscy dziennikarze przypomnieli, iż Italian Open to finałowy sprawdzian przed Roland Garros, gdzie Świątek triumfowała w czterech z pięciu dotychczasowych wielkoszlemowych tytułów.
“Świątek wraca na właściwe tory w Rzymie po tym, jak została zniszczona przez Gauff w Madrycie. Polka odbiła się od dna po jednej z najgorszych porażek w swojej karierze, bardzo komfortowym zwycięstwem 6:1, 6:0 z Elisabettą Cocciaretto. Druga rakieta świata walczy o swój pierwszy finał w tym roku, a na razie poprawiła bilans w Rzymie do 21-2. Italian Open to ostatnia rozgrzewka przed Roland Garros, gdzie Świątek wygrała cztery ze swoich pięciu wielkoszlemowych tytułów” — czytamy.
