
Iga Świątek i Wim Fissette nie dogadują się tak, jak powinni? Z komendami i sposobami belgijskiego szkoleniowca nie zgadza się coraz więcej osób z tenisowego środowiska. Jego uwagi, które pokazano w telewizji podczas meczu z Danielle Collins, wprost skomentowała była triumfatorka wielkoszlemowych turniejów. – Wim powiedział “Graj, by wygrać”. Koleś, nie! Co ty na to, by dać jej proces myślowy – uderza w trenera Rennae Stubbs
– Graj, by wygrać. To proste. Więcej energii – mówił Wim Fissette swojej podopiecznej w trakcie spotkania z Amerykanką, co pokazały kamery. Polka odpadła przedwcześnie z turnieju w Rzymie i zmartwiła swoją postawą sztab i kibiców. Słowa trenera nic nie pomogły, co zauważył tenisowy świat. Odniosła się do tego także Świątek.
– Na pewno to nie było łatwe. Robię coś źle, więc muszę się po prostu pozbierać i spróbować coś zmienić. Dostałam kilka wskazówek od swojego teamu, spróbuję się do nich zastosować. Rozmawialiśmy i doszliśmy do pewnych wniosków. Więc spróbuję trochę zmienić nastawienie – oceniła po porażce z Collins podczas krótkiej rozmowy z przedstawicielami mediów.