Roland Garros może być ostatnim turniejem, w którym w boksie Igi Świątek zobaczymy Wima Fissette’a. Przynajmniej tak twierdzi Boris Becker, który w podcaście Andrei Petković nie gryzie się w język i wskazuje konkretny scenariusz. — Myślę, że Paryż jest kluczowy dla kierunku, w którym zmierza ścieżka Igi Świątek — zaznacza były tenisista. A to nie wszystko!
Już za kilka dni ruszy Roland Garros. Trwają już kwalifikacje do drabinek głównych kobiet i mężczyzn. Pewne miejsce w turnieju w Paryżu ma Iga Świątek, która będzie bronić tytułu. Jednak w tym sezonie nie jest murowaną faworytką do triumfu.
Co ciekawe Świątek od zeszłorocznej wygranej nie potrafiła zwyciężyć już w żadnym turnieju. W międzyczasie zmieniła trenera. Tomasza Wiktorowskiego zastąpił Wim Fissette, lecz od początku współpracy z Belgiem nie widać znaczących zmian w grze Polki. Dlatego też pojawiają się pytania dotyczące sensu dalszej pracy wspomnianego duetu, o czym w swoim podcaście Andrea Petković porozmawiała z Borisem Beckerem.
