Iga Świątek do gry przystępuje do French Open nieco zagubiona, z rozregulowanym forhendem i coraz lepiej czytanym przez inne zawodniczki serwisem. Są jednak przesłanki do optymizmu. W Polkę wciąż wierzą też międzynarodowi bukmacherzy i słynna Chris Evert.
Świątek lubi wspominać o napiętym kalendarzu. Na ważne imprezy często wkracza z marszu. Tym razem przed Międzynarodowymi Mistrzostwami Francji zdarzyło się jednak inaczej i wydaje się, że po niespodziewanej porażce w Rzymie czasu na przygotowania i przemyślenia było w tym momencie aż nadto. Nasza najlepsza tenisistka przyjechała na obiekt Rolanda Garrosa tak wcześnie, że zdziwiło to nawet wypowiadającą się dla Eurosportu dyrektor turnieju Amelie Mauresmo.
