SportTennis

Iga Świątek już nigdy tego nie powtórzyła. Aryna Sabalenka w kluczowej roli

Iga Świątek już nigdy tego nie powtórzyła. Aryna Sabalenka w kluczowej roli

Trudno wyobrazić sobie ciekawszy mecz w turnieju kobiet niż starcie Igi Świątek z Aryną Sabalenką. Obie tenisistki zmierzą się już w czwartek, 5 czerwca o godz. 15 w półfinale tegorocznego Roland Garros. I — co wydaje się wręcz niemożliwe — będzie to dla nich dopiero drugi pojedynek rozgrywany w imprezie Wielkiego Szlema. Ten pierwszy miał miejsce w 2022 r. i stał się dla Polki przepustką do jedynego jak do tej pory zwycięstwa w wielkoszlemowej imprezie rozgrywanej poza Paryżem.

Żadną przesadą nie będzie stwierdzenie, że ostatnie sezony zostały zdominowane przez rywalizację tego duetu. Począwszy od 2022 r. w dwunastu ostatnich imprezach Wielkiego Szlema aż siedmiokrotnie najlepsze okazywały się nasza reprezentantka (4 razy) lub zawodniczka z Mińska (3 razy). I choć kobiecy tenis nie ma dziś wyraźnej dominatorki jak w erze Sereny Williams, to właśnie Świątek i Sabalenka zażarcie walczą o pozycję liderki w światowym rankingu i regularnie rozgrywają mecze, które mają największy ciężar gatunkowy.

W Paryżu Białorusinka nie może jednak czuć się faworytką. Raszynianka nie przegrała tu bowiem żadnego meczu od 2021 r., a kort centralny imienia Philippe’a Chatriera traktuje jak drugi dom. To właśnie na tym obiekcie zdobyła już cztery tytuły i jeśli wygra czwartkowy pojedynek, to stanie przed szansą zostania pierwszą kobietą w erze Open, która czterokrotnie z rzędu zostanie triumfatorką Roland Garros.

epgist

Data analyst, Blogger and web developer

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button