Tennis

Burza po ataku na Igę Świątek. Właśnie nadeszła stanowcza odpowiedź

Burza po ataku na Igę Świątek. Właśnie nadeszła stanowcza odpowiedź

— Każdy, kto ma choć odrobinę rozumu wie, że Sinner i Świątek nie stosowali dopingu celowo — komentuje brytyjski dziennikarz Tony Fairbairn na łamach Sport.pl. To reakcja na słowa jego rodaka Olivera Holta, który rozpętał burzę, apelując o to, że Polka i Włoch nie powinni być dopuszczeni do Wimbledonu. Teraz dostał jednoznaczną odpowiedź.

Wimbledon jest już za nami i tenisiści przygotowują się już do kolejnych wielkoszlemowych zawodów, czyli US Open, ale wciąż nie milkną niektóre echa brytyjskiego turnieju. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych wypowiedzi “popisał się” wspomniany Oliver Holt, piszący dla “Daily Mail”. Wprost twierdził on, że zwycięzcy, czyli Iga Świątek i Jannik Sinner nie powinni być dopuszczeni do gry ze względu na swoje zawieszenia po pozytywnych wynikach testów antydopingowych.

“Zdjęcie, na którym tańczą razem [Iga Świątek i Jannik Sinner] na Balu Mistrzów w niedzielny wieczór, było jednym z wielu słabych punktów w sportowej walce z dopingiem. To zdjęcie powinno mieć podpis: rezygnacja. […] Tegoroczny Wimbledon przejdzie do historii jako turniej, w którym zarówno zwycięzcy singla mężczyzn, jak i kobiet odbyli krótkie kary dopingowe, które zdaniem wielu powinny być dłuższe i powinny wykluczyć ich z rywalizacji” — pisał Holt, o czym wspominaliśmy tutaj.

Teraz Brytyjczyk dostał odpowiedź i to prosto ze swojej ojczyzny. — “Daily Mail” to typowy tabloid, w którym priorytetem są wejścia na stronę, a nie szeroka analiza tematu. Każdy, kto ma, choć odrobinę rozumu wie, że Sinner i Świątek nie stosowali dopingu celowo, a w przypadku Igi nie miała nawet pojęcia, co zawierał lek zakupiony w aptece — przekazał Tony Fairbairn z serwisu Britwatchsports.com na łamach Sport.pl.

Kilka słów od siebie dodał również Adam Addicott z UbiTennis.net. — Uważam, że należy skupić się na systemie, a nie na zawodnikach. W przypadku Sinnera i Świątek stwierdzono, że nie ma dowodów na celowe przyjmowanie niedozwolonej substancji w celu poprawy wyników. Zawieszenia na 28 i 90 dni wynikały ze stopnia odpowiedzialności, jaką ponoszą, dbając o to, by dokładać wszelkich starań, aby unikać kontaktu z zanieczyszczonymi produktami — czytamy na Sport.pl.

epgist

Data analyst, Blogger and web developer

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button