Aryna Sabalenka wywalczyła w tegorocznych turniejach wielkoszlemowych pokaźny dorobek punktowy. Co ciekawe, to już trzeci sezon z rzędu, gdy pod tym względem deklasuje rywalki. W tym roku za jej plecami ze sporą stratą znalazła się Iga Świątek.
Aryna Sabalenka pokonała w finale US Open Amandę Anisimovą 6:3, 7:6(3) i obroniła tym samym tytuł wywalczony w zeszłym roku. Patrząc na jej dobrą i stabilną dyspozycję, trudno uwierzyć, że to dopiero jej pierwszy wielkoszlemowy triumf w tym sezonie.
Mnogość tych spotkań sprawiła, że wraz z finałem US Open Białorusinka popisała się znakomitym osiągnięciem, jakim jest wygrana w 100 wielkoszlemowych meczach. Dokonała tego jako druga tenisistka w erze Open, po Idze Świątek.
Aryna Sabalenka bezdyskusyjnie najlepsza
Jest jednak statystyka, w której od trzech lat Sabalenka zdecydowanie przoduje. Chodzi o dorobek punktowy uwzględniający tylko turnieje wielkoszlemowe. W ostatnich sezonach, począwszy od trwającego było to kolejno 5 380 pkt, 4 430 pkt oraz 4 860 pkt.
Zanim Białorusinka zdominowała tę statystykę, w 2022 r. najlepsza była Świątek, która zgarnęła wówczas 4 910 pkt. W tamtym sezonie Polka triumfowała w Roland Garros i US Open. W tym roku podczas czterech najważniejszych turniejów uzbierała 3 990 pkt.
