SportTennis

Aryna Sabalenka i Iga Świątek po raz drugi z rzędu złamią kontrowersyjną zasadę rankingu WTA.

Aryna Sabalenka i Iga Świątek po raz drugi z rzędu złamią kontrowersyjną zasadę rankingu WTA.

Aryna Sabalenka i Iga Świątek były w tym roku dwiema najlepszymi zawodniczkami WTA pod względem zdobytych punktów rankingowych i obie będą chciały zakończyć swoje udane kampanie 2025 roku z przytupem.Zarówno liderka rankingu Aryna Sabalenka, jak i zajmująca drugie miejsce Iga Świątek, odniosły w tym sezonie sukcesy wielkoszlemowe i będą chciały powiększyć swoje kolekcje trofeów tej jesieni, gdy przed nami jeszcze seria dużych turniejów w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.

Podczas azjatyckiego touru w ubiegłym roku doszło do istotnych zmian w rankingu, gdy Sabalenka wróciła na pozycję liderki kosztem Świątek, w momencie gdy zaczęły obowiązywać kontrowersyjne zasady obowiązkowego udziału w turniejach WTA. Wygląda na to, że w 2025 roku obie zawodniczki ponownie mogą zostać dotknięte skutkami tych regulacji.

Jakie są obecne zasady obowiązkowego udziału w turniejach WTA?

Obecnie od czołowych zawodniczek WTA, takich jak Sabalenka i Świątek, oczekuje się udziału nawet w 21 turniejach w sezonie.Zaczyna się od czterech turniejów Wielkiego Szlema, a następnie dochodzi 10 turniejów WTA 1000.Do tego dochodzi obowiązek udziału w sześciu turniejach WTA 500 w ciągu sezonu, a także w WTA Finals na koniec roku, jeśli zawodniczka się do nich zakwalifikuje.

Ostatecznie, nie wszystkie z tych turniejów są wliczane do rankingu WTA – maksymalnie uwzględnianych jest 18 turniejów; liczba ta wzrasta do 19, jeśli zawodniczka zagra w WTA Finals.Do tych 18 uwzględnianych turniejów zaliczają się: cztery turnieje Wielkiego Szlema, sześć wspólnych turniejów WTA 1000, jeden turniej WTA 1000 rozgrywany wyłącznie przez kobiety, oraz siedem najlepszych wyników z pozostałych turniejów danego sezonu.

Jeśli zawodniczka nie weźmie udziału w wystarczającej liczbie turniejów spoza Wielkiego Szlema i WTA 1000, do jej rankingu wliczany jest tzw. „zero-pointer” – czyli 0 punktów z turnieju WTA 500, w którym nie zagrała. W takim przypadku punkty z innego turnieju – zwykle tego, w którym zdobyła najmniej punktów – są usuwane.W ubiegłym roku zarówno Świątek, jak i Sabalenka odczuły skutki tej zasady. Świątek straciła początkowo 120 punktów z Miami Open, a Sabalenka 10 punktów z turnieju w Dubaju.Tydzień później Polka straciła kolejne 130 punktów, a Białorusinka 65.

W jakich turniejach WTA 500 grały Sabalenka i Świątek?

Na ten moment wygląda na to, że zarówno Sabalenka, jak i Świątek, nie spełnią obowiązkowego wymogu udziału w sześciu turniejach WTA 500 w sezonie 2025.Świątek ma zagrać w tym tygodniu w Korea Open (WTA 500), co będzie jej czwartym turniejem na tym poziomie w tym sezonie.Wcześniej Polka zagrała w United Cup (liczony jako turniej WTA 500), a także w Bad Homburg Open i Stuttgart Open.

Świątek planuje jeszcze udział w turniejach WTA 1000 w Pekinie i Wuhanie przed WTA Finals i raczej nie doda kolejnego turnieju WTA 500 do swojego kalendarza.Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Sabalenki, która prawdopodobnie również zagra tylko w tych trzech turniejach do końca sezonu, co oznacza, że nie spełni wymogów WTA dotyczących obowiązkowych startów.

Liderka rankingu wystąpiła w tym sezonie w Brisbane International, Stuttgart Open i Berlin Open – wszystkie to turnieje WTA 500 – a więc zabraknie jej trzech występów.Wdrożenie zasad obowiązkowych turniejów do rankingu WTA nastąpi zapewne w tygodniach poprzedzających WTA Finals, gdy stanie się już niemożliwe spełnienie wymogówk alendarzowych.Zasada ta bez wątpienia wzbudza kontrowersje, ale wygląda na to, że ponownie dotknie dwie największe gwiazdy WTA.

epgist

Data analyst, Blogger and web developer

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button