— Będę chciała z nim porozmawiać i spytać się: jak mogę wygrać ten turniej — powiedziała tuż po wygraniu spotkania w pierwszej rundzie Roland Garros Aryna Sabalenka. Słowa te dotyczyły oczywiście Rafaela Nadala, który w niedzielę na koniec sesji porannej będzie miał wielkie pożegnanie z okazji końca kariery. Przypomnijmy, że Hiszpan nazywany jest “królem Paryża”.
Aryna Sabalenka pewnie wygrała w pierwszej rundzie tegorocznego Roland Garros z Kamilą Rachimową 6:1, 6:0. Liderka światowego rankingu nie dała swojej rywalce żadnych szans, rozprawiając się z nią dokładnie w godzinę.
Po spotkania Aryna Sabalenka udzieliła wywiadu, w którym wyraziła zadowolenie ze zwycięstwa i podziękowała zgromadzonym kibicom. W podobnym tonie wypowiadała się kilkanaście minut później.
— Jestem bardzo zadowolona, że zaczęłam French Open od zwycięstwa. Cieszy mnie też poziom, na którym dzisiaj grałam i raduję się, że przeszłam do kolejnej rundy — mówiła dla Eurosportu liderka światowego rankingu.
Aryna Sabalenka: proszę daj mi jedną, bądź dwie rady
Jeszcze na korcie Sabalenka odniosła się do wielkiego pożegnania Rafy Nadala, które odbędzie się w niedzielę po zakończeniu sesji porannej. Przyznała, że zamierza porozmawiać z Hiszpanem i zapytać go o bardzo ważną poradę.
— Gdy ktoś pyta mnie o Rafę, to pierwsze określenie, które przychodzi mi do głowy to: ciężka praca, bo wszystko, co osiągnął, to wynik ciężkiej pracy. Jest to dla mnie inspiracja i dla wielu młodych zawodników i jestem bardzo wdzięczna za ten wzorzec. Oczywiście będę się tu kręcić i obejrzę tę piękną ceremonię. Spróbuję też się z nim złapać i spytać: jak mogę wygrać ten turniej? Proszę daj mi jedną, bądź dwie rady — przyznała z uśmiechem tenisistka.
