
— Uważam, że wszystko zaczyna się w głowie. Gdy tam panuje spokój i pozytywne nastawienie, zaczynają się też układać zagrania. Bez tego trudno cokolwiek zbudować — mówi nam Dawid Celt. Trener i komentator tenisowy analizuje grę Igi Świątek w Rolandzie Garrosie. Polka zakończyła turniej na półfinale, przegrywając z Aryną Sabalenką.
Pojawiło się u niej więcej spokoju. W moim odczuciu to widać w zachowaniu Igi i przekłada się to bezpośrednio na jej postawę na korcie. Sama zresztą podkreślała, że przed tym turniejem udało jej się zajrzeć głębiej w siebie. Myślę, że rzeczywiście się to udało.