
Iga Świątek wraca do regularnej gry. Polska tenisistka ogłosiła, że we wrześniu po raz pierwszy w karierze wystąpi w turnieju Korea Open. Do tego nie powinno jej zabraknąć podczas innych azjatyckich imprez, które opuściła w poprzednim sezonie. Z tego powodu będzie to dla Polki znakomita okazja do poprawienia swojej pozycji w rankingu WTA.
Iga Świątek w najnowszym notowaniu rankingu tenisistek jest piąta. Tak nisko nie była od 21 lutego 2022, gdy zajmowała ósmą lokatę. Minęło od tego momentu 1176 dni, z których większość — 875 — spędziła jako liderka listy światowej. Po okresie spektakularnych sukcesów, przyszedł kryzys.
Rok 2024 długo układał się po myśli zawodniczki prowadzonej wtedy przez trenera Tomasza Wiktorowskiego. Wygrała pięć imprez, w tym po raz czwarty, a trzeci z rzędu French Open. Kryzys rozpoczął się po igrzyskach w Paryżu. Polka do rywalizacji na jej ulubionym obiekcie w Lasku Bulońskim przystępowała jako murowana faworytka olimpijskich zmagań. Skończyło się “tylko” brązowym medalem, a Świątek mocno przeżyła półfinałową porażkę z Chinką Qinwen Zheng.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Później przyszły zmiana trenera — Wiktorowskiego zastąpił Belg Wim Fissette — oraz problemy związane z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Po licznych wyjaśnieniach i ekspertyzach Polkę praktycznie oczyszczono z zarzutów i skończyło się ledwie na miesięcznej dyskwalifikacji. Przymusowa pauza podczas rozpatrywania sprawy kosztowała ją jednak utratę prowadzenia w rankingu, co nastąpiło 21 października 2024. Jako panująca w kobiecym tenisie zatrzymała się na 125 tygodniach, co daje jej siódme miejsce w klasyfikacji wszech czasów.
Świątek jesienią ominęła kilka azjatyckich turniejów, przez co straciła wówczas dużą liczbę punktów. Teraz jednak już zapowiedziała udział w Korea Open. W turnieju, w którym jeszcze nie grała. To może sugerować ambitne plany Polki, która jesienią stanie przed szansą zdobycia dużej liczby punktów właśnie w Azji.