Iga Świątek trzy razy wygrała w swojej karierze turniej w Rzymie. Być może tam Polka wreszcie się przełamie i wygra finał w tym sezonie. Na razie poznała drabinkę w tym turnieju. Już w trzeciej rundzie czekać na nią może Amerykanka Danielle Collins.
Wszyscy kibice Igi Świątek liczą na przełamanie Polki w tym sezonie. Na razie wiceliderka światowego rankingu nie ma żadnego turniejowego zwycięstwa. Kolejna bardzo dobra okazja, by tak się stało, będzie w turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. Polka lubi tam grać, triumfowała w latach 2021, 2022 i 2024. Rok temu Świątek w finale wygrała z Białorusinką Aryną Sabalenką (1. WTA) 6:2, 6:3.
W poniedziałek odbyło się losowanie turnieju w Rzymie. Iga Świątek w pierwszej rundzie ma oczywiście wolny los. Polka w drugiej rundzie zmierzy się ze zwyciężczynią meczu: Elina Awanesjan (Armenia, 38. WTA) – Elisabetta Cocciaretto (Włochy, 82. WTA).
