Męczarnie Aryny Sabalenki w meczu o ćwierćfinał Wimbledonu! Zwrot w drugim secie
Męczarnie Aryny Sabalenki w meczu o ćwierćfinał Wimbledonu! Zwrot w drugim secie

Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu WTA, kontynuuje swoją imponującą serię na kortach Wimbledonu! Białorusinka, która nie straciła jeszcze seta w tegorocznej edycji turnieju, po pełnym zwrotów akcji meczu pokonała Elise Mertens 6:4, 7:6(4) i awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu.
Belgijka, choć w Londynie prezentuje się znakomicie, od lat nie znalazła sposobu na pokonanie Sabalenki. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – w rywalizacji tych dwóch zawodniczek Sabalenka prowadzi aż 10:2. Co więcej, Mertens ostatni raz triumfowała nad Białorusinką w 2018 r. Od tamtej pory liderka rankingu WTA wygrała wszystkie dziewięć spotkań, nie dając Belgijce większych szans.
Na londyńskich trawnikach Sabalenka prezentuje formę godną mistrzyni. W pierwszych trzech rundach pokonała Carson Branstine 6:1, 7:5, Marie Bouzkovą 7:6(4), 6:4 oraz brytyjską nadzieję Emmę Raducanu 7:6(4), 6:4. Każdy z tych meczów pokazał nie tylko siłę, ale i odporność psychiczną Białorusinki, która w kluczowych momentach zachowywała zimną krew. Szczególnie we wspomnianym meczu przeciwko Brytyjce.
W niedzielnym starciu Elise Mertens zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, skutecznie serwując i dotrzymując kroku Arynie Sabalence w szybkich wymianach. Jednak to białoruska liderka rankingu WTA lepiej rozpoczęła spotkanie, obejmując prowadzenie 4:1 po pierwszych pięciu gemach, dzięki wczesnemu przełamaniu.
Belgijka nie zamierzała jednak oddać seta bez walki. W kolejnych gemach wprowadziła więcej ryzyka do swojej gry, co szybko przyniosło efekty – odrobiła stratę przełamania, doprowadzając do wyrównania. W decydujących momentach to jednak Sabalenka udowodniła, dlaczego znajduje się na szczycie światowego tenisa. Jej umiejętność zachowania chłodnej głowy i precyzji w kluczowych gemach pozwoliła jej ponownie przełamać rywalkę i zamknąć seta na swoją korzyść.
Jeszcze więcej emocji przyniósł drugi set, gdy w drugim secie, w którym role na chwilę się odwróciły. Belgijka, grając z pełnym zaangażowaniem i podejmując spore ryzyko, szybko objęła prowadzenie 3:1, zmuszając liderkę rankingu do odrabiania strat.



