Aryna Sabalenka nie wytrzymała po zachowaniu rywalki. “Naprawdę?”

Do bardzo nieprzyjemnego incydentu doszło podczas meczu Aryny Sabalenki z Amandą Anisimową. Amerykanka nie zachowała klasy po zdobyciu jednego z punktów. BIałorusinka odniosła się do całej sprawy na konferencji prasowej. “Spojrzałam na nią i, no cóż, pewnie mnie nie usłyszała” — stwierdziła.

W trakcie półfinałowej rywalizacji Anismowa w szczęśliwych okolicznościach zdobyła jeden z punktów. Piłka po jej uderzeniu otarła się o siatkę i spadła na stronę kortu Sabalenki. Zamiast powiedzieć “przepraszam”, Amanda świętowała punkt, co jest w tenisie niegrzecznym zachowaniem i pokazem braku klasy.

Do całej sprawy na konferencji prasowej odniosła się Sabalenka. “Spojrzałam na nią i, no cóż, pewnie mnie nie usłyszała. Pomyślałam tylko: »Naprawdę nie powiesz przepraszam?« Wyglądało na to, że bardzo chciała wygrać ten mecz. To jej wybór. Jeśli nie czuła potrzeby powiedzenia przepraszam za taki fartowny punkt, to jej sprawa” — skwitowała całą sprawę 27-latka.

Sensacyjna finalistka Wimbledonu

Przypomnijmy, że Amanda Anisimova sensacyjnie awansowała do finału Wimbledonu, pokonując po niezwykle wyrównanym i emocjonującym starciu Arynę Sabalenkę 6:4, 4:6, 6:4. Spotkanie od początku trzymało w napięciu — obie zawodniczki solidnie serwowały i długo nie dopuszczały do przełamań. Pierwszy set padł łupem Amerykanki po dramatycznym gemie i podwójnym błędzie serwisowym Białorusinki. Sabalenka zdołała odpowiedzieć w drugiej partii, wykorzystując przełamanie i wyrównując stan meczu.