“Czy Świątek dokona czegoś, czego nie udało się żadnej innej tenisistce w erze Open?” — tytułuje swój tekst opublikowany na łamach “The Athletic” amerykański dziennikarz Matthew Futterman. Autor nie ma wątpliwości: “jeśli miałaby już nigdy więcej nie zagrać w tym turnieju, Świątek i tak zasłużyła na pomnik”.
Choć obecna forma Igi Świątek może budzić pytania, nikt nie ma wątpliwości, że liderka światowego rankingu ponownie staje przed szansą zapisania się na kartach historii. Cztery tytuły Roland Garros zdobyte w latach 2020, 2022, 2023 i 2024 już teraz czynią ją jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek na paryskiej mączce.
Świątek ma inne cele na starcie Roland Garros
W swoim artykule Futterman zaznacza, że mimo wyjątkowego dorobku, Polka dziś myśli głównie o przetrwaniu trudnego początku i dotarciu do drugiego tygodnia turnieju: “Na tym etapie Iga Świątek prawdopodobnie nie myśli jeszcze o tym, by zostać pierwszą kobietą w wrze Open, która wygra Roland Garros cztery razy z rzędu. Obecnie jej celem jest raczej po prostu awans do drugiego tygodnia turnieju, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnią formę” — pisze dziennikarz.
Nie zmienia to faktu, że jej dotychczasowe osiągnięcia już teraz budzą porównania do największych legend kobiecego tenisa. Świątek jest dziś jedną z najlepszych zawodniczek w historii gry na nawierzchni ceglanej, a rekord siedmiu triumfów Chris Evert wydaje się w jej zasięgu. Sama Evert nie kryje przekonania, że Polka może go pobić.
Ważne pytanie w kontekście Igi Świątek
Futterman podkreśla, że tegoroczna edycja turnieju w Paryżu może odpowiedzieć na dwa kluczowe pytania: “W tym roku pytanie brzmi zatem dwojako: czy Świątek odnajdzie formę i umocni swoją reputację jako być może najbardziej niedościgniona tenisistka w historii gry na mączce — zwłaszcza że Evert zdobywała swoje tytuły w czasach, gdy tenis był znacznie mniej konkurencyjny i funkcjonował w o wiele mniejszym świecie. Sama Evert podkreśla to przy każdej okazji, gdy pojawia się temat wielkości Świątek — i oba te aspekty są ze sobą ściśle powiązane”.
Według dziennikarza obecna dyspozycja liderki rankingu sprawia, że turniej kobiet wydaje się bardziej otwarty niż w poprzednich latach. Ale – jak zastrzega Futterman – to tylko pozory. “Drabinka może wydawać się otwarta — dopóki Świątek jej nie zamknie”. Bo jeśli Polka dotrze do półfinału lub finału, najprawdopodobniej będzie w formie, która już nieraz pozwoliła jej absolutnie zdominować ten turniej.
Najbardziej wyrównany turniej od lat. Jest jedno, ale…
