Debiutująca w wielkoszlemowych turniejach Tereza Valentova może być dumna po starciu z wiceliderką rankingu WTA. 18-latka w dwusetowym starciu aż pięć razy przełamywała zdecydowaną faworytkę, z czego cztery razy w drugiej partii. Ostatecznie w drugiej rundzie French Open sensacji jednak nie było. Coco Gauff triumfowała 6:2, 6:4 i w następnej rundzie czeka na nią kolejna Czeszka.
Coco Gauff jest świeżo upieczoną wiceliderką rankingu WTA, ale po wyprzedzeniu Igi Świątek musi mieć się na baczności. Za jej plecami czai się cały peleton rywalek, a po odliczeniu punktów z zeszłorocznego Roland Garros Amerykanka spada na trzecie miejsce. Musi pokazać się w Paryżu na tyle dobrze, by nie dać się wyprzedzić swojej rodaczce Jessice Peguli, która w nieoficjalnym notowaniu na żywo obecnie wskoczyła na pozycję Gauff.
O trzecią rundę Amerykanka zmierzyła się z debiutantką w wielkoszlemowych turniejach Terezą Valentovą, która do drabinki awansowała przez kwalifikacje. 18-letnia Czeszka jest zaledwie trzy lata młodsza od Gauff, ale ma nieporównywalnie mniejsze doświadczenie. Mimo to w bezpośrednim pojedynku pokazała, że są elementy, w których może dorównywać światowej czołówce.
Dopiero 172. w światowym rankingu tenisistka w całym meczu kilkukrotnie przełamywała mającą świetne warunki fizyczne Gauff. Dorównywała przeciwniczce zwłaszcza na początku pierwszego starcia, które jednak przegrała 2:6.
Drugi set zaczął się od wzajemnych przełamań. Aż cztery pierwsze gemy padły łupami returnujących. Na pełnym dystansie to jednak znów bardziej utytułowana tenisistka pokazywała swoje wyższe umiejętności. Wygrywała większość dłuższych wymian, a w konsekwencji cały mecz. Czeszce brakowało mocy w polu serwisowym. Gauff zakończyła starcie wynikiem 6:4.
