Koszmar wielkiej rywalki Igi Świątek. I ta demolka na koniec
Koszmar wielkiej rywalki Igi Świątek. I ta demolka na koniec
Maria Sakkari przeżyła w Guadalajarze prawdziwy koszmar. Greczynka, która dwa lata temu właśnie w tym mieście sięgnęła po drugi w karierze tytuł, tym razem odpadła już w pierwszej rundzie. W starciu z Elsą Jacquemot była kompletnie bezradna. Francuzka zmiażdżyła byłą półfinalistkę wielkoszlemową 6:2, 6:0.
Spotkanie zaczęło się jeszcze w poniedziałek, ale przy stanie 4:1 z perspektywy Francuzki przerwały je opady deszczu. Gdy we wtorkowy wieczór obie zawodniczki powróciły na kort, Jacquemot nie pozostawiła Sakkari żadnych złudzeń. 22-latka wygrała niemal wszystkie gemy dokończonej części meczu całkowicie dominując nad doświadczoną rywalką.
Statystyki najlepiej oddają jednostronny przebieg rywalizacji. Zwyciężczyni juniorskiego French Open 2020 trafiała pierwszym serwisem z 80-proc. skutecznością i w większości przypadków wygrywała wymiany, podczas gdy jej przeciwniczka miała z tym spore kłopoty. Efekt? Wysokie i przekonujące zwycięstwo Francuzki, które zapewni jej awans w okolice 70. miejsca w rankingu WTA. W następnej rundzie zmierzy się z turniejową “1”, Elise Mertens.
Niezły występ w US Open, a teraz to. Bolesna przegrana Marii Sakkari
Dla Sakkari to bolesny cios po niezłym występie w US Open, gdzie dotarła do trzeciej rundy, gdzie okazała się słabsza od Beatriz Haddad-Mai. Teraz przed Greczynką dwa tygodnie przerwy. Do gry powróci podczas prestiżowego turnieju WTA 1000 w Pekinie.
W Guadalajarze pojawiły się także dwie Polki. Rozstawiona Magdalena Fręch nie rozpoczęła jeszcze rywalizacji. Magda Linette przegrała natomiast pierwszego seta 0:6 z Kolumbijką Emilianą Arango, a następnie poddała mecz z powodu kontuzji lewego kolana.
