„Mój tata i moja siostra pracowali jako kelnerzy i zaciągali pożyczki, żebym mogła grać w tenisa. Teraz, jako jedyna żywicielka rodziny, muszę się nimi opiekować.” – wspomina Iga Świątek, opowiadając o swoich trudnych początkach, kiedy jej ojciec i ukochana siostra musieli pracować jako kelnerzy i brać kredyty, by wspierać jej tenisową karierę. Dziś, jako główna żywicielka rodziny, Iga pragnie wszystko im wynagrodzić. Jej siostra, ze łzami w oczach, wysłała dziesięć słów, które poruszyły cały tenisowy świat.

„Mój tata i moja siostra pracowali jako kelnerzy i zaciągali pożyczki, żebym mogła grać w tenisa.
Teraz, jako jedyna żywicielka rodziny, muszę się nimi opiekować.” – wspomina Iga Świątek, opowiadając o swoich trudnych początkach, kiedy jej ojciec i ukochana siostra musieli pracować jako kelnerzy i brać kredyty, by wspierać jej tenisową karierę.

Dziś, jako główna żywicielka rodziny, Iga pragnie wszystko im wynagrodzić.
Jej siostra, ze łzami w oczach, wysłała dziesięć słów, które poruszyły cały tenisowy świat

 Wzruszające wyznanie Igi Świątek: „Mój tata i siostra pracowali jako kelnerzy, żebym mogła grać w tenisa”

Nie każdy sukces rodzi się w luksusie. Dla Igi Świątek, dzisiejszej mistrzyni kortów, droga na szczyt była pełna poświęceń i rodzinnej walki o marzenia.

„Mój tata i moja siostra pracowali jako kelnerzy i zaciągali pożyczki, żebym mogła grać w tenisa. Teraz, jako jedyna żywicielka rodziny, muszę się nimi opiekować” – wspomina Iga z emocjami.

Jej słowa poruszyły fanów na całym świecie, bo za każdym triumfem stoi historia wyrzeczeń, których nikt nie widzi. Dziś, kiedy jest już jedną z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek na świecie, Świątek nie zapomina, komu zawdzięcza swoje początki.

Wzruszającym momentem była wiadomość od jej siostry, wysłana po jednym z finałów:

„Twoje zwycięstwa są naszą nagrodą. Nigdy nie przestawaj wierzyć.”

Tych dziesięć słów obiegło świat, przypominając wszystkim, że prawdziwe zwycięstwa zaczynają się w sercu, nie na korcie.