
Aryna Sabalenka nie była sobą w pierwszym secie. Kręciła głową, miała pretensje do siebie, ale i do swojego sztabu. Sofia Kenin punktowała liderkę rankingu. Ostatecznie jednak to wiceliderka rankingu triumfowała w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie 3:6, 6:3, 6:3. Jej awans to kolejna w ostatnim czasie zła wiadomość dla Igi Świątek. Polka w najnowszym notowaniu będzie mieć ogromną stratę do liderki.
Sabalenka do Rzymu przyjechała tuż po wygranym “tysięczniku” w Madrycie. We włoskiej stolicy w swojej karierze jeszcze nie triumfowała, ale w ubiegłorocznej edycji dotarła do finału i przegrała z Igą Świątek. Liderka światowego rankingu w pierwszej rundzie miała “wolny los”.
W piątek liderka światowego rankingu bez problemów awansowała do trzeciej rundy turnieju. Białoruska tenisistka pokonała w drugiej rundzie Rosjankę Anastazję Potapową 6:2, 6:2. W niedzielę jednak napotkała sporo problemów w starciu z Amerykanką Sofią Kenin.