
Danielle Collins sprawiła jedną z największych sensacji turnieju WTA 1000 w Rzymie, pokonując liderkę światowego rankingu, Igę Świątek 6:1, 7:5 w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Amerykańska tenisistka w rozmowie z Tennis Channel zdradziła, co zrobiła zaraz po niezwykle cennej wygranej.
Tuż po meczu Collins nie udała się jednak na świętowanie, lecz… prosto na siłownię. “Byłam na siłowni od razu po meczu. Zawsze szukam okazji, żeby się poprawić. Jestem trochę takim siłownianym maniakiem” – powiedziała w rozmowie z Tennis Channel.
Czytaj więcej: Wielka rywalka Igi Świątek poza turniejem! Spore zaskoczenie
Amerykanka zdradziła też, jak stara się utrzymać koncentrację i przygotowanie do kolejnych spotkań. “Myślę, że trzeba trzymać się procesu, robić wszystko, co trzeba. Trzymać się ciężkiej pracy i rutyny” – mówiła. “Wiele z tych rzeczy nie trafia do kamer i nikt za nie nie przyznaje zasług, ale ja naprawdę ciężko pracuję”.