Ranking WTA po meczu Igi Świątek. Coco Gauff może przekreślić scenariusz marzeń
Ranking WTA po meczu Igi Świątek. Coco Gauff może przekreślić scenariusz marzeń

Iga Świątek pewnie wygrała z Evą Lys 6:2, 6:2 i awansowała do czwartej rundy turnieju WTA 1000 w Montrealu. Teraz może patrzeć na spotkanie Coco Gauff. Amerykanka radzi sobie w Kanadzie przeciętnie, a jej ewentualna porażka otworzy Polce drogę do drugiego miejsca w rankingu już po tych zawodach. Niedługo za plecy będzie musiała się oglądać Aryna Sabalenka. Wszystko z uwagi na rezultaty sprzed roku.
Iga Świątek gra w Montrealu o pełną stawkę, bowiem nie broni żadnych punktów sprzed roku. W drugiej części sezonu Polka może zacząć z optymizmem patrzeć na ranking, bowiem przez słabszą końcówkę zeszłego sezonu oraz zawieszenie związane z zamieszaniem z testami antydopingowymi, do końca 2025 broni bardzo małej liczby punktów. A to sprawia, że możemy wypatrywać zmian w rankingu.
Przed startem gier w Montrealu jasne było, że Iga Świątek ma matematyczne szanse, by wrócić na pozycję wiceliderki. Coco Gauff, mimo braku formy, nie chce jednak tego zadania ułatwić Polce. Zarówno w meczach z Danielle Collins 7:5, 4:6, 7:6 (2), jak i Wieroniką Kudiermietową 4:6, 7:5, 6:2 wyrywała zwycięstwo przeciwniczkom. W czwartej rundzie, jeśli Amerykanka pokona faworytkę gospodarzy 18-letnią Victorię Mboko, zagwarantuje sobie drugą lokatę w najnowszym notowaniu, nawet przy zwycięstwie raszynianki w całym turnieju.
Tak wygląda ranking po meczu Igi Świątek. Możliwa zmiana
Jeśli Gauff wygra spotkanie, Świątek po prostu będzie musiała odłożyć plany na następne dni. Już następny turniej w Cincinnati również rozpocznie bez punktów do obrony, bowiem pomimo występu przed rokiem, straciła te punkty ze względu na karę. To tam Polka będzie miała kolejną szansę na wyminięcie Amerykanki. Polska tenisistka na pewno nie straci pozycji, bowiem czwarta Jessica Pegula nieoczekiwanie poległa w meczu trzeciej rundy.
Nieobecna Aryna Sabalenka powoli również musi oglądać się za siebie. W Montrealu nie startuje, w Cincinnati broni zwycięstwa (1000 pkt) oraz wygrała US Open przed rokiem (2000 pkt). Przechodząc do azjatyckiej części kalendarza, wygląda to nawet jeszcze lepiej. Za Pekin, Wuhan oraz WTA Finals Świątek broni łącznie 400 pkt, podczas gdy u Sabalenki jest to 1615 pkt, a u Gauff 2690 pkt.
