Iga Świątek już w czwartek rozpocznie zmagania w Seulu, a na start czeka ją trudne zadanie. Sorana Cirstea jest w formie, a lokalne media piszą o jej odrodzeniu. A Polkę nazywają… “następną w kolejce”.
Iga Świątek wciąż czeka na swoje pierwsze starcie w turnieju WTA 500 w Seulu, a my wreszcie wiemy, kiedy Polka pojawi się na korcie. Stanie się to już w czwartek ok. godz. 8.30 czasu polskiego. Znamy też jej rywalkę. A ta ewidentnie jest ostatnio w formie.
Sorana Cirstea na start turnieju pewnie pokonała Anastasiję Zacharową 6:3, 6:1, a w Rumunii obwieszczono odrodzenie 35-latki. Ba, wspomniano także o Idze Świątek!
Naprawdę napisali to o Idze Świątek. Przed jej pierwszym meczem
Sorana Cirstea wygrała osiem meczów z rzędu, dopiero wówczas przegrała z Karoliną Muchovą, a teraz znów udowodniła, że jest w naprawdę dobrej formie. “Epickie zwycięstwo w Seulu przybliża ją do fantastycznego meczu” — piszą dziennikarze rumuńskiego “Sportu”. To jednak nie wszystko.
“Sorana Cirstea jest po prostu nieśmiertelna! W wieku, w którym większość jej rówieśniczek przeszła już na emeryturę lub zdjęła nogę z gazu w turniejach WTA, nie okazuje słabości” — czytamy. A Rumuni stwierdzają, że Iga Świątek jest dla Cirstei… “następna w kolejce”
