Świątek aż zamurowało po tym pytaniu. “Nie wiem, o co ci chodzi…
Świątek aż zamurowało po tym pytaniu. "Nie wiem, o co ci chodzi...

Za Igą Świątek jeden z najbardziej heroicznych powrotów w jej karierze. W ćwierćfinale turnieju w Madrycie po raz pierwszy od prawie czterech lat przegrała seta 0:6, ale nie zraziło jej to i w dwóch kolejnych zdominowała Madison Keys, wygrywając ostatecznie całe spotkanie 0:6, 6:3, 6:2. Podczas pomeczowej konferencji nasza reprezentantka wyjaśniła, co było kluczem do powrotu. Było także pytanie, w którym nikt nie wiedział, o co chodzi. Ani Świątek, ani chyba nawet dziennikarz.
Iga Świątek gra w Madrycie dość dziwne mecze. Najpierw z Dianą Sznajder wygrywa pierwszego seta 6:0, a potem ma kłopoty, które z trudem przezwycięża. Teraz z Madison Keys to ona musiała przełknąć “bajgla”, ale potem weszła na zupełnie inny poziom gry. Poziom zbyt wysoki dla Amerykanki. Pod kątem emocji na pewno nie można jej zarzucić, że nie dostarcza rozrywki. Jednak aż taka niestabilność jest dziwna nawet jak na ten sezon. Szczególnie na mączce, gdzie poprzednio wygrać z nią seta 6:0 potrafiła Simona Halep. Było to jednak w 2019 roku.