
W nocy z czwartku na piątek zakończył się turniej WTA 1000 w Montrealu. Sensacyjną zwyciężczynią została niespełna 19-letnia Victoria Mboko, która pokonała w finale Naomi Osakę. Każdy zakończony turniej sprawia, że coraz bliżej jest turniej WTA Finals w Rijadzie, który odbędzie się na początku listopada. Iga Świątek jest już blisko zapewnienia sobie udziału.
Iga Świątek odpadła z rywalizacji w Montrealu na etapie 1/8 finału, gdy uległa Dunce Clarze Tauson. Choć nie był to dla Polki wymarzony wynik, to ma ona małe powody do zadowolenia, ponieważ żadna z rywalek ze ścisłej czołówki nie osiągnęła wcale lepszego wyniku. Co prawda Jelena Rybakina była w półfinale, ale ona od pewnego czasu nie jest sklasyfikowana w czołowej dziesiątce rankingu WTA.
Inaczej to wygląda jeśli spojrzymy na WTA Race, który obejmuje tylko wyniki z aktualnego sezonu. Jest on kluczowy przy wyłanianiu ósemki zawodniczek, która weźmie udział w WTA Finals, które zamykają sezon. Aktualnie prowadzi w nim Aryna Sabalenka, co nie jest wcale żadnym zaskoczeniem. Warto również zauważyć, że pierwsza rakieta świata na razie jako jedyna ma pewny udział w zawodach w Rijadzie, które odbędą się na początku listopada.
Iga Świątek tuż za Aryną Sabalenką
Świetną wieścią dla polskich kibiców jest fakt, że na drugim miejscu jest Iga Świątek, która ma dość sporą przewagę nad rywalkami. To powoduje, że bardzo niewiele brakuje jej, by również zagwarantować sobie WTA Finals.
Na kolejnych miejscach sklasyfikowane są: Coco Gauff, Madison Keys, Mirra Andriejewa, Amanda Anisimova, Jessica Pegula i Rybakina, która zajmuje ósme miejsce — ostatnie gwarantujące udział. Warto zauważyć, że pojawienie się Kazaszki w czołowej ósemce jest jedyną zmianą jeśli chodzi o czołówkę — wyprzedziła ona Jasmine Paolini. Oczywiście kwestia awansu do turnieju w Rijadzie może rozstrzygać się nawet do ostatnich turniejów, ale jest też możliwe, że ostateczną najlepszą ósemkę z tego sezonu poznamy szybciej.