Igą Świątek pewnie pokonała byłą triumfatorkę US Open Emmę Raducanu i zameldowała się w trzeciej rundzie French Open. Następny mecz zagra w piątek, a tuż po spotkaniu została zapytana o plany na wolny czas. “Pójdę do parku, ułożę lego, poczytam książkę i na pewno nie będę oglądała za dużo programów w telewizji” — zdradziła swoją rutynę w wywiadzie.
Iga Świątek zdecydowanie wygrała w drugiej rundzie Rolanda Garrosa — ostatniego trofeum, w którego posiadaniu jest obecnie. W pierwszym secie Polka powtórzyła wynik ze starcia z Raducanu na Australian Open (6:1), a w drugim oddała rywalce o jeden gem więcej.
— Och, przestań. Nie skupiam się na tym. Chciałam grać swoje i czułam się dobrze, więc mogłam zrobić to, co zaplanowałam mimo zwodniczych warunków. Cieszę się, że wszystko wyszło — odparła polska tenisistka.
Iga Świątek ma plan na wolny dzień. To będzie robić
W trzeciej rundzie obrończyni tytułu zmierzy się z triumfatorką spotkania Sara Bejlek (188. WTA) — Jaqueline Cristian (60. WTA). Ponownie Polkę na korcie zobaczymy w piątek.
— Trening mam wcześnie, więc spędzę raczej pozostałą część dnia na odpoczynku. Pójdę do parku, ułożę lego, poczytam książkę i na pewno nie będę oglądała za dużo programów w telewizji. Potem miewam po nich dziwne sny. Muszę robić to, co mnie uspokaja. Paryż jest piękny, a wyjście na miasto to zawsze fajne doświadczenie — ujawniła swoją rutynę.
— To miejsce mnie naprawdę inspiruje do cięższej pracy — dodała w kontekście sportowym po kolejnym zwycięstwie na kortach Rolanda Garrosa. W Paryżu triumfowała w 2020, 2022, 2023 oraz 2024 r.
